Maturka jest starą kopalnią rudy żelaza, obejmującą kilkanaście sztolni położonych blisko siebie. Podczas eksploatacji napotkano naturalne próżnie, często o charakterze krasowym. Z tego też względu obiekt znalazł się w inwentarzu jaskiń.
Zwoliński (1952) tak opisuje kopalnię: „Główna sztolnia kopalni bita była wzdłuż wielkiej szczeliny uskokowej o kierunku 40 - 70°, przecinającej aż do szczytu całą turnię, u której podnóża znajduje się kopalnia. Szczelina ta musiała być kiedyś wypełniona grubszą żyłą kruszcową, wybraną potem w zupełności. Głębokość szczeliny od szczytu skały do najniższego, dostępnego miejsca na dnie sztolni wynosi ok. 18 m. Z wielkich, zaklinowanych głazów wapiennych utworzył się sztuczny strop, który dzieli szczelinę na dwa oddzielone od siebie chodniki. Do górnego chodnika wspiąć się można po głazach w połowie szczeliny (Nr 8 na planie), która w tym miejscu jest szeroka i widna dzięki obszernemu otworowi w stropie. Chodnik ten miał dalsze, dziś zawalone przedłużenie w kierunku pn.-wschodnim, widoczne jeszcze na szczycie turni w postaci rowu, wypełnionego luźnym gruzem. Do dolnego chodnika prowadzą dwie połączone ze sobą sztolnie (3), przechodzące w ciasny i niski korytarzyk (2). Wśród rumowiska na dnie widać dziury ze szczątkami zmurszałego obelkowania, które wskazują, że odbudowa żyły rudonośnej prowadzona była jeszcze dalej w głąb skały. Korytarzyk ten doprowadza do maleńkiej komory, zakończonej wąskim, stromo w górę wznoszącym się kominem, o wyglądzie typowo krasowym (9). Zaokrąglone i wygładzone powierzchnie skał w obszernej wnęce, położonej na wschód od opisanej szczeliny (10), noszą również ślady działalności wód tu niegdyś płynących, tak że przypuszczalnie wnęka ta jest pochodzenia naturalnego, a dopiero później została częściowo rozszerzona i wyzyskana przy robotach górniczych jako wejście do mniejszej sztolni (4). Jeszcze jedna, płytka sztolnia została wykuta w pn.-zachodniej ścianie szczeliny. Przy jej wylocie zachowały się okrągłe otwory wiercone w celu założenia ładunków wybuchowych. Podobne otwory widać także i w innych sztolniach kopalni. O 9 metrów niżej, za wystającym załomem turni, znajdują się jeszcze trzy dalsze sztolnie kopalni (5 - 7). Dwie z nich bito w kierunku pn.-zachodnim (ok.243°). Nie są one długie, ale dość obszerne, o dobrze zachowanych wylotach. W jednej z nich zachowały się resztki grubego stempla, podpierającego strop. Trzecia wreszcie z tej grupy sztolni prowadzona była znowu po linii wybitniejszej szczeliny o kierunku zbliżonym do poprzedniej (20 - 30°). Szczelina ta po kilku metrach zwęża się i jest bardzo zasypana gruzem, tak że trudno stwierdzić, jak daleko w głąb skały sięgały tu prace górnicze.” Zgodnie z przypisem: „Liczby w nawiasach oznaczają odpowiednie miejsca kopalni, oznaczone numerami na załączonym planie.”
Zwoliński pominął sztolnię położoną kilka metrów na zachód od ujętego na planie kompleksu, jest ona jednak w całości sztuczną formą. Istnieje w tej okolicy jeszcze kilka innych miejsc eksploatacji rudy, a niektóre z naturalnych jaskiń noszą ślady próbnych odstrzałów, często zatarte już nieco przez procesy wietrzenia.
Naturalnie powstałe części Maturki utworzyły się na szczelinach uskokowych w ciemnych, nieco dolomitycznych wapieniach triasu środkowego jednostki Organów (seria wierchowa, płaszczowina Czerwonych Wierchów). Bac (1963) wyróżnia w obrębie Jednostki Organów na Stołach dwie generacje drobnych uskoków. Starsza z nich charakteryzuje się wypełnieniami hematytem i krystalicznym kalcytem. Passendorfer (1952) uważa, że ta mineralizacja nastąpiła przed nasunięciem fałdu Czerwonych Wierchów na serię autochtoniczną. Hematyt często impregnuje wapień w strefie miąższości ok. 0,5 m wokół żyły bądź występuje w formie gniazdowej. Grube żyły zostały wyeksploatowane i pozostały tylko drobniejsze, o barwach od prawie czarnej do intensywnej czerwieni.
Ściany Maturki są bardzo zwietrzałe, jednak ich naturalne fragmenty w kilku miejscach zachowały ich pierwotny, tektoniczny lub krasowy charakter. Dno jest pokryte urobkiem skalnym. Sztolnie są suche, światło sięga prawie do końca.
W otworach rozwija się bujna roślinność, zaobserwowano obecność występującego tu od dawna Clematis alpina.
Faunę reprezentują ślimaki, pająki, ćmy i muchy.